sobota, 31 marca 2012

Zakupy, zakupy vol.2

Teraz przyszła pora na drugą część zakupów, z której jestem chyba bardziej zadowolona :)

Zapraszam do obejrzenia :)

1. Palety Sleek
Od dawna za mną chodziła jakaś :) zastanawiałam się nad Oh So Special i Au Naturel i niestety wzięłam dwie bo z żadnej nie chciałam zrezygnować :)
Oh So Special

Au Naturel

Jak widać Au Naturel przyszła już w nowej wersji bez kratki. Myślałam, że obydwie takie będą, no ale trudno. I tak są boskie :)

2. Bronzer W7 Honolulu
Mam już "podróbkę" 10 Benefitu z tej firmy, tylko bronzer, który tam jest ma za dużo drobinek więc chciałam spróbować z czymś bardziej matowym i padło na Honolulu :)



3. Pędzel Hakuro H13
Słynne jajeczko do bronzera i roświetlacza. Jest bronzer trzeba mieć go czym nakładać :)

4. Babydream Fur Mama
Czyli balsam do kąpieli o działaniu pielęgnacyjnym i relaksującym stosowany do ... zmywania olei :) Zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :)

5. Fuss Wohl dezodorant do stóp
Tu nie ma co się rozpisywać :)

6. Bielenda, dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Ponieważ tamten recenzowany TU skończył się, postanowiłam kupić jego brata z awokado i olejem palmowym i słonecznikowym. Działa tak samo :)

Uff to chyba tyle :) Jestem zakupoholiczkom :):)

Pozdrawiam, Kasiek :*

piątek, 30 marca 2012

Rozdanie u Mój mały kosmetyczny świat

Biorę udział w kolejnym rozdaniu, dzisiaj los mi sprzyja więc mam nadzieję, że się poszczęści :)

Zapraszam na bloga:  TU

Zakupy, zakupy vol.1

Dziś po raz kolejny post z zakupami. Zrobiłam jeszcze zamówienie na półprodukty i przechodzę na odwyk :)
Post wyjdzie troszkę przy długi, więc podziele go na 2 części. Zapraszam na pierwszą z nich :)

Oto moje zdobycze:


1. Isana masło do ciała

Miało pozytywne recenzje, więc jak mogłam się nie skusić? :)

2. Sponge Puff

Czyli podróbka Beauty Blendera. Niestety nie jestem w stanie wydać na taką gąbkę 80 zł, ale 25 już tak. Kupiona na allegro i po pierwszych testach odczucia są pozytywne :)


3. Babydream krem na brodawki
Był już w poprzednim poście. To jest jego zapas bo go wycofują. Nie wiadomo czy na długo, dlatego zakupiłam drugie opakowanie :)

4. Delia lakier do paznokci
Chodził za mną jakiś wiosenny kolor, a że miętowy jest modny i jeszcze nie mam takiego koloru skorzystałam z promocji w Superpharmie i dołączył do mojej kolekcji :)

5. Wibo nawilżająca pomadka do ust
Moja jest w kolorze 01. Bardzo ładnie nawilża usta i fajnie się aplikuje. Niestety nie jest trwała. Kosztowała coś około 8 zł w Rossmannie oczywiście.

czwartek, 29 marca 2012

TAG: Muszę to mieć



Oto moja lista:


1. Daisy Marc Jacobs

Wąchałam i chyba się zakochałam :) I jeszcze ten uroczy kwiatek  :)

2. Calvin Klein Euphoria Bloosom
 Wiosenna i bardziej lekka wersja moich ulubionych perfum-zwykłej Euphori.

3. Missha M Perfect Cover BB Cream


 Szał na BB kremy trwa, więc i ja chcę go mieć :)

4. Podład mineralny Lumiere 


Ze względu na zbliżające się lato i mój typ cery chciałabym spróbować coś naturalnego i lekkiego, a zarazem kryjącego. 

5. Mineralny róż Lily Lolo Oh Lala 

 Swatche na internecie bardzo zachęcają do kupna tego cuda, więc jak się mogę oprzeć? :)

Godzina dla ziemi WWF


Czym jest Godzina dla Ziemi WWF?


Jest to największa, globalna inicjatywa społeczna zainspirowana przez organizację ekologiczną WWF. Osoby prywatne, firmy, rządy oraz organizacje na całym świecie są zapraszane do zgaszenia światła, o godz. 20.30 na jedną symboliczną godzinę, 31 marca 2012, aby tym samym manifestować swoje zaangażowanie w działania na rzecz Ziemi.
Akcja rozpoczęła się w 2007 roku w Sydney, kiedy dwa miliony ludzi zgasiły światło w swoich domach. W międzyczasie, Godzina dla Ziemi WWF urosła do rangi największej prośrodowiskowej akcji w dziejach świata. W 2011 roku światła zgasiły setki milionów ludzi w ponad 5 200 miast, w 135 krajach na wszystkich kontynentach. W ciemności pogrążyły się ikony architektury z całego świata: Wieża Eiffla w Paryżu, Opera w Sydney, Brama Brandenburska w Niemczech, piramidy w Egipcie, Zakazane Miasto w Chinach, Pałac Kultury i Nauki i Zamek Królewski w Warszawie, Spodek w Katowicach, Sukiennice i Kopiec Kościuszki w Krakowie oraz wiele innych. O tym co zgaśnie w tym roku na świecie dowiesz się z naszych aktualności, o tym co zgaśnie w Polsce – z mapy miejsc.

W Polsce Godzina dla Ziemi WWF odbędzie się po raz piąty.

Celem akcji jest propagowanie proekologicznych postaw oraz zachęcanie ludzi na całym świecie do wprowadzenia w swoim codziennym życiu drobnych zmian, które mają ogromne znaczenie dla stanu środowiska naszej planety.
Chcielibyśmy, żeby uczestnicy akcji zainspirowani zgaszeniem światła podczas Godziny dla Ziemi WWF, zaczęli gasić zbędne oświetlenie przez cały rok i wprowadzili w swoje życie inne proekologiczne zmiany. Dowiedzcie się jak możecie dbać o Ziemię na co dzień.
Tegoroczna Godzina dla Ziemi WWF objęta jest honorowym patronatem Prezydenta m.st. Warszawy, Hanny Gronkiewcz-Waltz, partnerem honorowym akcji jest Urząd m.st. Warszawy, a patronami medialnymi Onet, Radio Zet i Multikino.
źródło: http://www.wwf.pl/godzinadlaziemi/


Kilka słów ode mnie: nie jestem przesadną ekolożką, ale staram się nie ignorować tego co wokół się dzieje. Wiadomo, że źródła energii się powoli kończą, gaz łupkowy sieje więcej zamieszania niż cokolwiek innego, energia atomowa może być niebezpieczna itd... Ile z nas nie wyłącza światła gdy wychodzi z pokoju, albo nie odłącza ładowarki po skończonym ładowaniu. Wiele grzechów mamy na sumienie jeżeli chodzi o krzywdę jaką wyrządzamy naszej Matce Naturze. Często myślimy, że ja sam nie mogę nic zrobić. Ale gdy już kilkanaście milionów tak pomyśli to jednak coś możemy zrobić. I tyczy się to też rzeczy dobrych. Dlatego zaczynajmy od siebie, propagujmy najprostszy rodzaj ekologii wśród rodziny i znajomych.
31 marca o 20.30 możemy zacząć od wyłączenie na 60 minut  światła.

Ja się przyłącze, a Ty?

piątek, 23 marca 2012

Niekosmetycznie-książkowo :)

Dzisiaj chciałabym polecić Wam książkę, ciekawą, wciągającą od pierwszej strony.
Dorothy Koomson Zaopiekuj się mną.

Jest to wzruszająca opowieść o przyjaźni, miłości, zdradzie, wybaczeniu. Czyli o uczuciach, które towarzyszą nam na co dzień, z którymi w mniejszym lub większym stopniu spotykamy się osobiście. Nie jest to typowe romansidło. Jest to opowieść o dwóch najbliższych przyjaciółkach. Kamryn  pewnego dnia dowiaduję się, że dziecko jej przyjaciółki (Adele) to wynik romansu z jej narzeczonym. Po dwóch latach Adele wysyła do niej list z prośbą o wizytę w szpitalu. Umierająca Adele prosi przyjaciółkę o zaopiekowanie się jej córką.

I tu pojawia się pytanie czy jesteśmy w stanie wybaczyć i zapomnieć. Czy niewinne dziecko będzie stało nam na przeszkodzie do szczęśliwego życia bo będzie przypominało najgorszy okres w życiu.

Ta książka doprowadzi nas do łez, czasem do śmiechu. Na pewno jest warta poświęcenia trochę czasu aby ją przeczytać.

Polecam gorąco, Kasiek :*

czwartek, 22 marca 2012

"Manicure" z promocji...

Dzisiaj pokaże Wam nieudany manicure wykonany przez "kosmetyczke". Z promocji dlatego, że skusiłam się na zakup gruponu za 19 zł, który obejmował manicure francuski i parafinę na dłonie. Najbardziej cieszyłam się z parafiny, gdyż nigdy jeszcze takiego zabiegu nie miałam wykonywanego i byłam ciekawa jak to jest.
Nie będę tu się dużo rozpisywać bo nie ma co. Krótko mówiąc jest to najgorszy francuski jaki kiedykolwiek miałam. Pomijam fakt, że kosmetyczka zostawiłam mi mase lakieru na palcach, zacięła skórki, nie domalowała w niektórych miejscach paznokcia, najgorszą rzeczą jaką w tym manicurze nie mogę przeżyć jest grubość białej końcówki To jest jakaś maskara. Na każdym paznokciu jest inna. Ja mam krótką płytkę i ten manicure rewelacyjnie to podkreśla. Z resztą zobaczcie same:




Drugiej ręki nie pokazuję bo lepiej nie jest. Tak nie powinien wyglądać manicure wykonany u kosmetyczki.
No ale niestety jak się chce zaoszczędzić to tak jest. Nigdy więcej nie skuszę się na zakup z grupona. Chyba, że do znanego salonu. Dobrze, że nie wydałam na to więcej kasy bo raczej muszę to dziś zmyć.

A Wy jak sądzicie? Warto wydać więcej pieniędzy na porządny manicure czy czasem można zaryzykować?

Pozdrawiam i życzę samych udanych "promocji", Kasiek :*

poniedziałek, 19 marca 2012

Dzisiejsze zdobycze

Dzisiaj trochę poszalałam z zakupami :) oprócz tych niżej ze zdjęcia zamówiłam też trochę na allegro. Czyżby był dzisiaj jakiś dzień zakupoholiczki? :):)
Oto moje nabytki:
1. Dermacol
Tyle o tym cudzie kamuflażu się naczytałam, że w końcu i ja się skusiłam. Razem z przemiłą Panią ekspedientką wybrałam odcień 213. Zapłaciłam za niego 24 zł. Wiem, że na allegro można kupić taniej, ale nie miałam zielonego pojęcia jaki kolor wybrać. Pani wręczyła mi również próbkę koloru 221. Narazie nie wiem w jakiej formie będę go używała, chociaż bardziej nastawiam się na korektor bo jak na podkład jest chyba za ciężki.
2. Babydream Fur Mama krem na brodawki sutkowe
W ciąży nie jestem, z brodawkami też nie mam problemu, jednak wyczytałam, że krem bardzo dobrze spisuje się jako nawilżacz na końcówki włosów lub jako maść na usta i z takim przeznaczeniem go kupiłam. Zapłaciłam za niego 3.99 zł w Rossmannie i była to cena na do widzenia. Chyba będą go wycofywać, więc szybko go dzisiaj przetestuje i jutro najwyżej zrobie zapas :)
3. Olej rycynowy
Dobrze wszystkim znany olej :) Niestety w aptece mieli tylko małą butelkę, ale do mojej mieszanki olejowej do mycia twarzy powinno wystarczyć :)
4. Crystal
Mineralny dezodorant w chusteczce z ekstraktem z granatu. Neutralizuje bakterie powodujące przykry zapach. Myślę, że będzie dobra do odświeżenia w ciągu dnia, szczególnie latem. W podróży pewnie też nie zastąpiona :)Przymierzam się do zakupu antyperspirantu z tej firmy, ale najpierw postanowiłam spróbować z chusteczką. Cena 1.99zł  w Rossmannie.
5. Isana odżywka wygładzająca z olejkiem Babassu
Oczywiście też zostałam skuszona recenzjami innych dziewczyn :) Zapach przecudowny! Dawno nie miałam tak pachnącej odżywki. W promocji zapłaciłam za nią 3.99zł :):)
6. Himalaya ziołowa pasta do zębów z miodłą indyjską
Skuszona oczywiście promocją :) Za całą paczkę ze zdjęcia, która zawiera 2 pasty 100 g i jedną 50 g zapłaciłam ok 8 zł w aptece :) Zakup całkowicie niezaplanowany :) Kiedyś jej używałam. Trzeba się przyzwyczaić do ziołowego smaku.

Chyba tyle :) Więcej grzechów nie pamiętam :) Recenzje będą się oczywiście pojawiać z czasem.

Kasiek życzy miłego dnia :*

piątek, 16 marca 2012

Essence Ballerina Backstage Lakier do paznokci

    Dzisiaj przyszła kolej na niedawny zakup Essence z limitowanki Ballerina Backstage. Kupiłam ten lakier na promocji, nie pamiętam nawet za ile.

Lakier zapakowany jest w bardzo fajne wyglądającej buteleczce. Mieści się go tam całe 10 ml, a więc całkiem sporo. Lakier ma dosyć przyjemną konsystencję, nie za gęstą, nie za rzadką, nie spływa bynajmniej z paznokci. Oczywiście potrzebujemy dwóch warstw, żeby uzyskać kolor jak na zdjęciu. Całkiem szybko wysycha, niestety nie wiem jak z trwałością, gdyż dopiero co go nałożyłam, a po drugie lakiery szybko mi się nudzą, więc nie muszą być specjalnie trwałe :) Pędzelek nie za duży, nie za mały. Idealny nie jest, ale ujdzie:)
Ogólnie jestem na tak :)


Kasiek :*

Cetaphil Moisturising Lotion MD Dermoprotektor

Specjalistyczny dermokosmetyk, który powoduje głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry.
Sprawia to jego unikatowy skład:

  • najwyższe wśród dermokosmetyków stężenie silnie wiążącej wodę gliceryny
  • olej z orzechów makadamia, który dostarcza skórze niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych
  • pantenol, który łagodzi podrażnienia i ułatwia regenerację naskórka
  • składnik antybakteryjny, który sprawia, że można go stosować w przebiegu trądzika młodzieńczego
Nie zawiera substancji drażniących i alergizujących.
Jest w wygodnej postaci balsamu, który łatwo się rozprowadza i nie pozostawia uczucia tłustości.


 Tyle od producenta, a jakie są moje odczucia? Zupełnie inne niestety. Od razu się przyznam, że nie zużyłam całego opakowania. Po pierwsze dostałam próbkę (dość dużą, bo aż 29 ml), po drugie działania skutecznie mnie zniechęciło do dalszego kontynuowania. Będę musiała oddać w lepsze ręce. A teraz szczegóły:

Opakowanie: nie znam pełnowymiarowego opakowania więc nie powiem nic na ten temat. Próbka zapakowana jest w miniaturkę pełnowymiarówki, ale z odkręcaną nakrętką. Plastik jest dosyć miękki, więc łatwo jest wydostać krem ze środka.

Wydajność: krem ma raczej wodnistą konsystencję, nie potrzeba dużej ilości, żeby nałożyć na całą twarz więc jest raczej wydajny.

Działanie: u mnie nie sprawdził się kompletnie. Zostawiał tłustą powłokę, która się lepiła i świeciła i nie wchłaniał się za dobrze. Nakładałam go rano i wieczorem. Zaraz po obudzeniu, gdy szłam do lustra, widziałam jedną wielką żarówkę. Moja cera bardzo w nocy się przetłuszczała przez ten krem i rano nie wyglądało to za dobrze. Pod makijaż również nie zdał egzaminu bo powodował świecenie. Nie wiem jaka była tego przyczyna, ale ten krem działał u mnie kompletnie odwrotnie niż obiecuje producent. Także muszę oddać go siostrze, która ma cerę normalną. Widocznie nie nadaję się do cer tłustych.
Na razie testuje Effaclar Duo. Mam nadzieję, że on okaże się lepszy :)



Kasiek :*

czwartek, 15 marca 2012

Garenier Miracle Skin Perfector

    Czyli drogeryjna wersja BB Kremu. Z oryginalnymi BB Kremami nie miałam styczności, dlatego gdy w Rossmannie pojawiła się promocja na ten krem postanowiłam spróbować.

Producent: Nawilża, wyrównuje koloryt, ukrywa niedoskonałości, rozświetla, SPF 15

Opakowanie: dosyć przyzwoita tubka o pojemności 50 ml
Wydajność:  jest dosyć dobra. Krem jest dosyć gęsty ale dobrze się rozprowadza. Myślę, że pod koniec może być mały problem z wydostaniem produktu.

Kolory: dostępny jest w dwóch kolorach: jasnym i ciemnym. Ja wybrałam jasny. Dla bardzo jasnych lic może on jednak być za ciemny.



Działanie: i teraz najważniejsze. Krem absolutnie nie nadaję się do cer takich jak moja, czyli tłustych z dużą ilością niedoskonałości. Chciałam wkleić moją twarz z bliska, ale po zrobieniu zdjęć stwierdziłam, że to byłby za duży szok :) Moich niedoskonałości krem kryje w minimalnym stopniu. Zaraz po nałożeniu skóra bardzo się świeci co przy tłustej cerze nie jest wyjątkowo potrzebne. To jest chyba to rozświetlenie, które zapewnia producent. Krem spełnia raczej rolę kremu tonującego i bardziej przyda się osobą z cerą normalną, które potrzebują lekkie wyrównanie kolorytu, czyli jako krem tonujący. Cery suche też powinny być zadowolone ze względu na właściwości nawilżające. Nie skreślam tego produktu całkowicie. Jest on po prostu przeznaczony do innych cer niż moja. Dla mnie kompletna klapa. 


Zgrany duet :)

Czyli mowa o duecie z La Roche Posay: Effaclar Duo i Effaclar Żel.
Komplet można kupić w Superpharmie w promocji za 48,99 zł.

    Niestety moja cera nie jest idealna. Kilka lat temu leczyłam się Izotekiem i przez pewien czas miałam spokój z trądzikiem. Niestety problem powrócił i chwytam się czego popadnie żeby załagodzić jakoś problem. Niestety niewiele pomaga. Proste rozwiązanie-iść do dermatologa. Niestety to nie taki proste. Niedługo powstanie cykl opisujący moje wizyty u dermatologa, bo już straciłam cierpliwość do naszej służby zdrowia i postanowiłam się wybrać prywatnie. Wszelkie moje sukcesy i porażki z tym związane będą opisywane w osobnych postach.

    Krem Effaclar Duo używałam kiedyś  i z tego co pamiętam byłam zadowolona, więc korzystając z takiej promocji postanowiłam spróbować jeszcze raz. Recenzja pojawi się oczywiście w odpowiednim czasie :)
    Żelu używać nie będę gdyż zmywam się olejami, dostanie go koleżanka :)
   To tyle tej przydługiej historii :) Trzymajcie kciuki :)

Kasiek :*

środa, 14 marca 2012

Balea Beruhigende Hautcreme

Czyli kojący krem po depilacji:)
      Mając możliwość małych zakupów z Niemiec, poprosiłam koleżankę aby kupiła mi ten krem gdyż słyszałam, że dobrze koi podrażnioną skórę po depilacji. Ja zazwyczaj nie mam problemu z wrastającymi włoskami ani żadnymi krostkami po goleniu nóg, za to depilacja miejsc bikini to całkiem inna historia :) Nie będę się wdawała w szczegóły, ale zawsze towarzyszyło mi podrażnienie, swędzenie i krostki. I z myślą, że wreszcie ten problem pokonam postanowiłam zakupić ten krem.
Powiem szczerze, że się nie zawiodłam.

Opakowanie: Krem zamknięty jest w estetycznej różowej tubce. Znajdziemy tam aż

Wydajność: Ma on przyjemną, troszkę wodnistą konsystencje, ale nie taką żeby spływała nam z ręki, przez co jest wydajny. Biorąc jeszcze pod uwagę okolicę w jakiej go stosuję znika w bardzo wolnym tempie.

Działanie: Jestem zachwycona. Gdy tylko skończy mi się to opakowanie będę musiała zrobić zapas przy jakiejś okazji :) Krem wchłania się bardzo szybko i nie zostawia tłustej warstwy. Następnego dnia skóra jest nawilżona i bez żadnych oznak podrażnień! Najlepiej krem stosować dwa, trzy dni pod rząd dla podtrzymania rezultatów. Mój KWC ze wszystkich kosmetyków jakie posiadam :)

Cena i dostępność: Cena jest śmiesznie mała, w granicach 3 euro. Niestety dostępny jest w Niemczech w Drogeriach DM.

Gdy macie podobne problemy a jest możliwość zakupu tego kremu polecam z całego serca :)

Kasiek :*

poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdanie u Vexgirl

Dzisiaj o kolejnym konkursie/rozdaniu :) Tym razem Vexgirl rozdaje BB Krem :) A dokładniej BB Cream Elemong.
Ja biorę udział i serdecznie zapraszam :) Blog i post Vexgirl znajdziecie TUTAJ.

czwartek, 8 marca 2012

Wibo So Matte Nail Polish

Niedawno kupiłam siebie nowy lakier do paznokci. Spodobał mi się kolor-ciemno granatowy z domieszką fioletu. I był (jest) to lakier matowy, a ja jeszcze nie wiedziałam, że nie lubię matowych lakierów :) A poradziłam sobie z tym nakładając odżywkę z Nail Teka na wierzch i już się ładnie wszystko błyszczało :) Lakier ma fajną konsystencję, troszkę gęstą ale przez to nie spływa z paznokcia. Może przez to później gęstnieć, ale narazie o tym nie myśle :) Całkiem przyjemnie nakłada się go na paznokieć. Na zdjęciach jest jedna warstwa, ale troszkę grubsza. Przy nakładaniu mniejszej ilości lakieru potrzebne będą dwie warstwy. Ja chciałam wykonać dzisiaj to szybko dlatego położyłam tylko jedną a porządniejszą. Lakier schnie według mnie bardzo szybko. Lewa ręka już była sucha gdy skończyłam malować prawą. Cena tego lakieru to około 5 zł, oczywiście w Rossmannie :)
Nie wiem jak z trwałością, bo jakoś się tym nie przejmuję :) Lubię zmieniać często lakiery. Zacytuję tu pewną wizażankę, której nicku nie pamiętam: "Życie jest za krótkie, żeby przez tydzień nosić jeden kolor paznokci!!!!!!!!!!!" :):)
Lakier polecam :)
A teraz zdjęcia. Niestety nie udało mi się zrobić takich jak chciałam, ale to przez aparat :(




Ps. Lakier będzie pasował do mojej torebki :)

To co niedźwiadki lubią najbardziej :)

Czyli prezenty :) Przed chwileczką przyszedł kurier i wręczył mi mój prezent z okazji dzisiejszego święta :)


A w środku piękna torebusia w której zakochałam się odkąd Dimiti opublikowała TEGO posta u siebie na blogu :) Przepadłam :)
Torebka była zapakowane w biały materiałowy worek i prezentuje się tak: (niestety troszkę kolor przekłamany-na żywo jest ciemniejszy)
 

Torebkę możecie kupić TU  w sklepie etorebka.pl. Polecam :)

Kasiek :*
 

Dzień Kobiet :)

Wspaniały dzień, nieprawdaż? :) Chociaż według mnie dzień kobiet powinien być każdego dnia :)
Z okazji tak wspaniałego święta, życzę wszystkim spełnienia marzeń bo to one pozwalają nam się rozwijać i korzystać z życia w stu procentach!!

Przy okazji naszego święta Magazyn Drogeria zorganizował super konkurs! :)
Zapraszam TU, do wygrania super nagrody :)


Życzę wszystkim najszczęśliwszego dnia na świecie :*

środa, 7 marca 2012

Bielenda, 2-fazowy płyn do demakijażu oczu

Dzisiaj szybka recenzja na temat produktu do demakijażu oczu z Bielendy. Szybka bo nie ma za bardzo się rozpisywać. Albo produkt działa albo nie działa. :)


Ten produkt działa i z czystym sumieniem go polecam. Fazy dobrze się ze sobą łączą, chociaż szybko wracają do pierwotnego stanu ale to nie jest jakiś wielki minus :) Płyn dobrze zmywa nawet mocny makijaż, tylko że wtedy zużyjemy go troszkę więcej. Największym jego minusem jest właśnie wydajność. Nie pamiętam kiedy go kupiłam, ale jak za taką cenę (około 10 zł-może nawet mniej) godny jest uwagi. Zapach jest trudny do określenia. Mnie osobiście nie przeszkadza. (chociaż na opakowaniu jest napisane bezzapachowy-ja ten zapach wyczuwam).
Producent obiecuje wzmocnienie rzęs-ja takowego nie zaobserwowałam, ale krzywdy też im nie zrobił :) Płyn nie szczypie w oczy, zostawia troszkę tłustą warstwę, ale ja i tak później myję twarz więc nie jest to dla mnie problemem.  W opakowaniu znajduję się 125ml produktu.
Podsumowując: gorąco polecam! :) Ja na pewno kupię kolejne opakowanie :)

Kasiek :*

wtorek, 6 marca 2012

Ulubione kanały na YouTube

Post po części kosmetyczny po części nie :)
Dzisiaj chciałam polecić kanały, które ja bardzo często oglądam i z których czerpię inspirację. Nie jest ich dużo, w świecie YT istnieje pewnie masa kanałów wartych obejrzenia, ale ja skupiam się na tych :) Wstawię po jednym filmiku każdej osoby, żeby było ciekawiej :)

Oto lista:
1.Nissiax i jej ulubieńcy lutego :)


2. BrunettesHeart


3. Ciasteczko25

4. Megi

5. Nieesia

Kolejność przypadkowa :) Polecam gorąco kanały dziewczyn :)

Kasiek :*

Eveline, Nail Therapy, Miękkie i zadbane skórki, Preparat do usuwania skórek

Witam,

dzisiaj recenzja zapowiadanego wczoraj preparatu do usuwania skórek marki Eveline.



Opis producenta: Profesjonalny preparat, który szybko, łatwo i skutecznie usuwa suche, zgrubiałe i przerośnięte skórki wokół paznokci, bez ryzyka powstania uszkodzeń. Żel do skórek zapobiega zadzieraniu, pękaniu i narastaniu skórek na płytkę paznokciową.
Zawiera olej z awokado, który pielęgnuje, wygładza i intensywnie je nawilża.

Cena: ok. 10 zł/12 ml

Moja opinia: Faktycznie działa. Moje skórki nie są moją chlubą niestety. Ale dzięki temu preparatowi nie muszę się już za bardzo wstydzić :) Producent zaleca trzymanie żelu przez 30 sekund, odsunięcie skórek patyczkiem a następnie dokładne umycie rąk. Ja żel trzymam odrobinę dłużej i nic mi się nie dzieję. Skórki, które narastają nam na paznokieć są ładnie zmiękczone i łatwe do usunięcia. Te wokół paznokci również. Żel jest bardzo wydajny, trzeba jednak uważać bo czasem za dużo wydostaje się opakowania. Dla podtrzymania efektu zaleca się powtarzanie zabiegu raz w tygodniu. Produkt naprawdę godny polecenia :)

Kasiek :*