Dzisiaj recenzja bazy pod cienie marki E.L.F. Kupiłam ja kiedyś na stronie internetowej producenta (
KLIK) kiedy jeszcze wysyłali do Polski.
Szczerze powiedziawszy kupiłam ja przez przypadek gdyż w internecie wyczytałam że baza ta podobna jest do tej z Urban Decay. ale nie wyczytałam dokładnie, że chodzi o ta z serii studio. :)
Zapłaciłam za nia w sumie cos ok. 9 zl.
Odkąd ja kupiłam nie mialam okazji żeby ja sprawdzić w jakiś ekstremalnych
warunkach- typu wesele np. Opowiem o swoich doświadczeniach z makijażem
codziennym, delikatnymi cienaimi i eye-linerem, czasem samym
eye-linerem. Bazy używałam prawie codzinnie gdyz moje powieki sa tluste i
pod koniec dnia moj liner wygladal koszmarnie.