środa, 29 sierpnia 2012

Pierwszy projekt denko :)

Zasady tego projektu chyba każdy zna, tak więc nie będę się rozpisywała :)

Przedstawię Wam  dzisiaj 9 produktów, z którymi w najbliższym czasie chciałabym się pożegnać (miało być 10 ale jeden się gdzieś zawieruszył podczas robienia zdjęć)

Zapraszam

wtorek, 28 sierpnia 2012

sobota, 25 sierpnia 2012

BingoSpa Jedwab do ciała. Recenzja

Witam w sobotnie popołudnie :)

Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszym kosmetykiem, który dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa, o czym pisałam TUTAJ.

Jest nim jedwab do ciała:

Niestety słońce za bardzo go rozświetliło :/
Zapraszam..

                                                                         Producent:                                                     
Lekki, szybko wchłaniający się jedwab do ciała BingoSpa, dzięki wyjątkowym właściwościom protein jedwabiu, poprawia kondycję skóry, zapewnia jej piękny i atrakcyjny wygląd oraz na długo pozostawia ją subtelnie pachnącą.
Proteiny jedwabiu pomagają zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość. Jak każdy emolient, zhydrolizowana proteiny jedwabna sprawiają, że skóra staje się przyjemna w dotyku i jedwabiście gładka. Dają efekt lekkiego liftingu.

Proteiny jedwabiu przenikają do wewnętrznych warstw skóry, zwiększając i jednocześnie utrwalając, efekt głębokiego nawilżenia ( głęboki efekt kondycjonujący) oraz hamują utratę wody transepidermalnej.
Jedwab do ciała BingoSpa doskonale się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Pozostawia skórę jedwabiście gładką, odprężoną i przyjemnie pachnącą, zwiększa uczucie pewności siebie i świadomości swojego ciała.

Opakowanie:
Produkt zamknięty jest w buteleczce o pojemności 300 ml, czyli dość sporo. Niestety nie do końca przekonuje mnie ta buteleczka ze względu na aluminiowy korek. Pompka byłaby tu idealna :)

Wydajność:
Nie pamiętam kiedy używałam aż tak wydajnego produktu. Stosuję go codziennie na całe ciało od około 2 miesięcy a w buteleczce zostało ponad połowa. To co pokazałam na zdjęciu poniżej wystarcza spokojnie na obydwie nogi-od ud, po kostki + brzuch :)



Cena:
Balsam kosztuję 12 zł za 300 ml. Biorąc pod uwagę wydajność jest to bardzo przystępna cena :)

Dostępność:
Głównie możemy go kupić online. Są sklepy, które sprzedają produkty BingoSpa, ale mają bardzo ograniczoną ofertę.

Moja opinia:
I wreszcie najważniejsze. Czy obietnice producenta są prawdziwe?
Muszę stwierdzić, że byłam mile zaskoczona tym produktem. Po pierwsze wydajność,po drugie zapach, po trzecie działanie. Obietnica producenta, że pozostawia skórę jedwabiście gładką, odprężoną i przyjemnie pachnącą jest w 100 % prawdziwa. Ja tak się właśnie czuję gdy stosuję ten balsam. Poza tym bardzo szybko się wchłania, wiec nadaje się po porannym prysznicu, gdy nigdy nie ma za dużo czasu. Skóra jest dobrze nawilżonagładka w dotyku i subtelnie pachnąca. Nawilżenie utrzymuję się cały dzień.
Moje oczekiwania ten produkt spełnił w 99%. Zmieniłabym jedynie opakowanie.
Na pewno kiedyś do niego powrócę :)

Ocena:
4,5/5


Zapraszam na stronę BingoSpa---> KLIK oraz stronę z recenzowanym produktem-----> KLIK

Polecam, Kasiek :*



To, że produkt został mi udostępniony do testów nie ma żadnego wpływu na moją ocenę.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Gąbka Konjac- trafia do kosza :(


Wróciłam :)

Witajcie wszystkie pourlopowo :) Niestety ze swoich wakacji nie wróciłam opalona i naładowano słońcem, gdyż w tym roku pogoda nie dopisała :( Ale post wakacyjny będzie kiedy indziej :)



Dzisiaj kilka słów o gąbce do mycia twarzy, którą wszyscy chyba już dobrze znają, czyli Konjac, którą pokazywałam Wam w poście zakupowym TUTAJ.

źródło: rossnet.pl


Ostatnio pojawiło się kilka wpisów o tych właśnie gąbeczkach, które trafiły do kosza, głównie z powodu pleśni. Niestety moja nie doczekała zapleśnienia, a czemu zobaczcie same:



Niestety się rozerwała :( Nie wiem jak to się stało, domyślam się jedynie, że spowodowane było to jej wilgotnością. Niestety na polu namiotowym nie miała komfortowych warunków do wyschnięcia ze względu na sporą wilgotność, w mojej łazience też do końca nie wyschła. Planuję zakupić nową, gdyż z tej byłam bardzo zadowolona. Skórą po jej użyciu była bardzo miękka i nawilżona. Przy okazji fundowałam jej przyjemny masaż :) Z następną jednak będę postępowała troszkę uważniej.

A Wy miałyście już jakieś przykre doświadczenia z tą gąbeczką? Jesteście z niej zadowolone?

Pozdrawiam, Kasiek :*

niedziela, 5 sierpnia 2012

Zakupowe aktualizacje-bransoletki i mydełka, i pożegnanie przedurlopowe

Część Dziewczyny :)

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam alternatywę dla drogich bransoletek na sznurku. Będąc w Reducie w Warszawie weszłam do sklepu Glitter  i kupiłam dwie takie bransoletki. Jedną żółtą, drugą niebieską w promocyjnej cenie 3.99zł! :) Teraz żałuję, że nie kupiłam więcej :)

Oto one:



Poza tym na wakacjach, na które dosłownie się wybieram będę testowała nowe mydła do mycia:


 I każde z bliska:





Wybór był ciężki. Spójrzcie same:





Zobaczymy jak się sprawdzą zamiast żelu :)

Na koniec chciałabym jeszcze pokazać Wam mój "prysznic" na najbliższe 8 dni :)




Wracam za dwa tygodnie, gdyż później czeka mnie wycieczka do koleżanki do Częstochowy, także zapowiada się ciekawy urlop :) Ale postaram się w miarę możliwości Was odwiedzać :)

Życzę Wam udanych wakacji :)
Kasiek:*






czwartek, 2 sierpnia 2012

Poznajcie Pana Wąsika :)

Dzisiaj troszkę humoru :)
Chciałabym przedstawić Wam Pana Wąsika :)





Jeżeli macie jakiś nudny kubek a chcecie żeby za każdym razem gdy pijecie herbatkę poprawiał się Wam humor polecam zrobienie sobie małego kolegi :) Sprawa jest bardzo prosta i tym którzy tak jak ja nie mają specjalnego talentu do rysowania też nie powinna sprawić trudności :)
Potrzebujemy czarny mazak wodooporny i oczywiście kubek:) Jeżeli nie jesteście pewne swoich umiejętności to warto zaopatrzeć się również w zmywacz i waciki, gdyż mazak z takiego kubka łatwo schodzi.
Można również zrobić sobie szablon na kartce i później odrysować. Ja robiłam odręcznie dlatego wyszło trochę krzywo, ale następnym razem będzie lepiej :)
Takim samym sposobem na białym kubku można zrobić czerwone usta :) Wszystko zależy od Waszej inwencji twórczej :)
Enjoj!!! ;D

Ps. Na zdjęciu możecie zobaczyć moje paznokcie beż lakieru. To efekt Nail Teka, z którego jestem bardzo zadowolona!

Pozdrawiam
Kasiek i Pan Wąsik :*

środa, 1 sierpnia 2012

Naturalna pielęgnacja-peeling cukrowo-cytrynowy do twarzy

Cześć dziewczyny :)

Dzisiaj kolejny naturalny peeling, tym razem cukrowo - cytrynowy do twarzy. W TYM poście pokazywałam mojego ulubieńca do ciała :) Cukrowo - cytrynowego nie używałam do ciała, ale można spróbować :)



Zapraszam na dalszą część...

Kasiek na blogrolle.blogspot.com

Zapraszam wszystkich na dołączenie do blogrolle'a :) Można poznać ciekawe blogi i ciekawe wpisy. A dodatkowo trwa konkurs :)


Zapisywać można się TU