wtorek, 2 października 2012

Zużycia września

Dzisiaj przychodzę do Was z krótkim postem na temat moich zużyć we wrześniu.
Dlaczego krótkim? Bo niestety ja mam problem z zużywaniem kosmetyków i idzie mi to bardzo wolno :)



Zapraszam

1. Pierwszym produktem, które zobaczyło dno był: Żel do higieny intymnej z Ziaji.



Nie jest to niestety Lactacyd i dlatego więcej go nie kupię. Mieści się w butelce o pojemności 500 ml i jest wydajny. Na moje nieszczęście, gdyż szybko go chciałam zużyć. Ten produkt nie daje takie uczucia świeżości  jaki daje Lactacyd. Do tego dochodzi dosyć ostro zakończona nakrętka od butelki, którą niejednokrotnie się skaleczyłam.
Produkt raczej mierny.

2. Drugim produktem jest: Płyn do kąpieli Babydream Fur Mama


Wszystkim dobrze znany produkt do zmywania olei. Pokazywałam Wam go w projekcie denko i pisałam tam, że nie sprawdził się u mnie do mycia włosów i resztkę zużyję do mycia ciała. Tak też zrobiłam, ale później uświadomiłam sobie, że problem nie leżał po stronie tego produktu ale mojego ŁZS.
Zamierzam dać mu szansę, gdyż ze zmywaniem olei nie miał żadnego problemu. Fatalnie jednak wpływał na stan mojej skóry głowy. Ale teraz po zdiagnozowaniu problemu myślę, że   wróci do mnie w najbliższym czasie :)

3. Trzecim produktem był: Żel pod prysznic Isany



Krótko, zwięźle i na temat: zwykły żel pod prysznic. Zapach ładny, niedrażniący. Mył dobrze, nie wysuszał skóry ale i też specjalnie nie nawilżał. Raczej nie kupię ponownie, gdyż przerzuciłam się na mydełka naturalne :)

4. I ostatnim zdenkowanym produktem jest: Delia płyn dwufazowy do demakijażu oczu


Kupiony w szafie Delii w Carrefour za jedyne 5 zł. Żal było nie skorzystać :) Jednak później pożałowałam zakupu. Nie jest to do końca beznadziejny produkt, ale ma pare cech, które zniechęcają do dalszego użytkowania. Między innymi jest niesamowicie tłusty. Widać, że gdy wyleje się jakimś cudem z opakowania, zaczyna odchodzić nalepka i niezbyt estetycznie to wygląda. Przez to też zostawia tłustą powłokę na powiece i dookoła. Poza tym jest dosyć niewydajny. Powodem jest to, że trzeba zurzyć całkiem sporo produktu na demakijaż jednego oka. Dodatkowo szypie, gdy przez przypadek dostanie się do oka.
Jednym słowem nie kupię go ponownie.

I na tym koniec :)
Wy też macie taki problem z zużywaniem w szybkim tempie kosmetyków? Czy idzie Wam to sprawniej niż mnie? :)

Pozdrawiam,

4 komentarze:

  1. Mi chyba idzie aż za sprawnie ;))
    Muszę kiedyś spróbować tych żeli z Isany.

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym zeby szło mi ZA sprawnie:-)
      mój miał bardzo ładny zapach:-)

      Usuń
    2. Kochana, wtedy przynajmniej zakupy sobie usprawiedliwiam ;)

      Usuń

Please, make me smile and leave a comment :)