niedziela, 1 kwietnia 2012

Balea Bodylotion Cocos

Dziś pora na recenzję kolejnego produktu niemieckiej marki Balea- kokosowego balsamu do ciała. Niestety tym razem nie będzie aż tylu zachwytów. Skusiłam się na niego po namowie znajomej, a że Kasia uwielbia kokosowe zapachy nie mogłam odmówić :)

Opakowanie: balsam zamknięty w tubie i=o pojemności 200 ml, którą można postawić na szafce. Dodatkowo mamy piękne zdjęcie kokosa :) Nie ma się do czego przyczepić :)


Wydajność: według mnie krem jest dosyć wydajny. Ma lekką formułę i niewiele potrzeba żeby wysmarować całe ciało.


Zapach: kokosowy oczywiście :) jednak jak dla mnie lekko duszący. Nie jest to świeży zapach a troszkę za ciężki. Na ciele pachnie inaczej niż w opakowaniu. Rano go nie czuć już za bardzo, chyba, że się bardzo wwąchamy :)

Działanie:   teraz najważniejsze. No niestety nie mogę go polecić. Według mnie nie wchłania się za dobrze, trzeba długo się namasować, lub iść spać z klejącym ciałem. Rana klejenia już nie ma ale nawilżenie nie utrzymuję się zbyt długo. Trzeba by rano zaaplikować go ponownie, ale ze względu na klejenie nie byłoby to komfortowe. Niestety zawiodłam się na tym produkcie i dobrze, że go nie ma u nas bo i tak bym go nie kupiła :)

Cena: Nie pamiętam dokładnie, ale coś około 3-4 euro

Ocena: 2/5

Pozdrawiam Kasiek :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Please, make me smile and leave a comment :)