czwartek, 11 lipca 2013

Strzał w ciemno...

... czyli będzie kilka słów o toniku do twarzy, który przez przypadek kupiłam w Hebe.

Będąc w Blue City w Warszawie z ciekawości weszłam sobie do Hebe i zobaczyłam na promocji wielką butlę toniku za 35 zł, którego nigdy w życiu nie widziałam. Jego standardowa cena to 50 zł, więc pomyślałam czemu nie. Opis miał fajny i przyjemny, do tego skład według mojego bardzo amatorskiego oka był dosyć przyjemny więc zapakowałam do kosztyka.

Butla wygląda następująco:


A co obiecywał mi producent?

Bezalkoholowy tonik o działaniu odświeżającym i przywracającym równowagę skóry oczyszcza pory i wygładza. Zawiera mieszankę peptydów przeciwstarzeniowych, prowitaminę B5, miętę, pochrzyn włochaty i rukiew. Do cery każdego rodzaju.

Korzyści: ● Energetyzujący ● Łagodzący ● Tonizujący ● Ujędrniający ● Działanie przeciwstarzeniowe

Substancje aktywne: ● Prowitamina B5 ● Rukiew ● Pochrzyn włochaty ● Kolagen roślinny ● Mięta pieprzowa ● Heksapeptyd-8 ● Łopian większy



 Skład:






Moja opinia:

Tonik zakupiłam w na początku czerwca, więc kilka słów już mogę napisać. Po pierwsze jest dosyć wydajny. Po miesiącu codziennego użytkowania ubyło mi na prawdę niewiele produktu. Po drugie ma wygodną formę aplikacji, bo nic przez przypadek nam się nie wyleje przez zbyt dużą dziurkę. Niestety butelka z taką zawartością toniku (500 ml) jest dosyć ciężka więc troszkę niewygodnie trzyma się ją w dłoni. Ale nie jest to duża wada.

Jeżeli chodzi o obietnice producenta to według mnie w dużej mierze są spełnione. Tonik super odświeża skórę po wieczornym demakijażu i porannym myciu. Oczyszcza dodatkowo skórę, jeżeli jakieś zabrudzenia nam na niej pozostały. Mimo gliceryny na drugim miejscu nie zapchał mnie, ale ja nie mam do tego tendencji. Lekko nawilża buźkę, i jest po nim gładka i miękka. Na szczęście nie tworzy żadnej powłoki na twarzy. Po kilku sekundach się wchłania i zostawia twarz miłą w dotyku.

Nie wiem czy szybko mi się nie znudzi dlatego chyba podzielę się z siostrą i Wam to również polecam :)



Jeżeli jesteście zainteresowane tą angielską firmą i innym produktami (które reklamuje nasz ulubiona Natalia Siwiec :P) to zapraszam na ich stronę: http://beautylabpolska.pl/index.php.


Pozdrawiam Was serdecznie,

4 komentarze:

  1. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotykam się z tą firmą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pierwszy raz się z nią spotkałam, dlatego z ciekawość wzięłam na wypróbowanie :)

      Usuń
  2. Pierwszy raz w ogóle słyszę o tej firmie, a juz jestem zainteresowana :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem ciekawa innych produktów :)

    OdpowiedzUsuń

Please, make me smile and leave a comment :)