wtorek, 6 listopada 2012

Lirene Dermoprogram. Nature Matte-fluid matujący + szarlotka :)

Dawno nie pisałam o żadnym podkładzie na moim blogu. Dlatego dzisiaj postanowiłam to nadrobić :)
Poznajcie Lirene Dermoprogram, Nature Matte:


Fluid matujący oparty został na doskonałej formule zawierającej mikrogąbeczki,witaminę E i wosk pszczeli. Mikrogąbeczki pochłaniają nadmiar sebum znajdującego sie na skórze,dzięki czemu skóra pozostaje aksamitne matowa przez długi czas.Wosk pszczeli wzmacnia efekt poprzez pozostawienie na skórze delikatnego filmu, podwyższającego stopnień nawilżenia skóry.Witamina E ma doskonałe właściwości przeciwrodnikowe. 

Wszystko co matujące musi kiedyś znaleźć się w mojej kosmetyczce :) Mam cerę tłustą i trądzikową, także poszukuję produktów matujących i dobrze kryjących. Podkład a raczej fluid Lirene zapowiadał się bardzo dobrze. Pierwsze co bym zmieniła to nazwa, bo fluidu to raczej on nie przypomina. Ma bardzo treściwą konsystencję, więc ja traktuję go jako podkład. Niestety matu na twarzy za długo z tym podkładem nie uświadczymy :( Cera zaczyna się świecić po około 3 godz. Wiele zależy również od pudru, ale ja swój już przetestowałam i na pewno nie jest to jego wina.Podkład nałożony pędzlem wygląda dobrze, nie smuży i nie tworzy maski, jednakże najjaśniejszy kolor 12, na tą porę roku jest dla mnie odrobinę za ciemny.

Krycie nie jest najgorsze. Większe niespodzianki będą potrzebowały jednak dodatkowo korektora.
Mikrogąbeczki opisane przez producenta można sobie włożyć między bajki, natomiast delikatny film pozostawiony na skórze przez wosk pszczeli jest jak najbardziej zauważalny. Dzięki temu nasza skóra pozostaje nawilżona.



Niestety produkt ten nie spełnia moich oczekiwań. Po 8 godz w pracy twarz nie wygląda ciekawie i koniecznie są poprawki.

Następny zakup to jednak nie podkład mineralny jak wcześniej planowałam. Postanowiłam zapewnić w czasie zimy mojej skórze dodatkową ochronę w postaci BB Kremu. Nie tych zachodnich podróbek, ale prawdziwego Azjatę :)

Miałyście ten podkład? Może u Was spisał się lepiej? :)
A może możecie polecić jakiś ciekawy, azjatycki BB krem?

PS. Poprzednio była kawka, teraz zapraszam Was na szarlotkę na ciepło w bitą śmietaną :)






Pozdrawiam

16 komentarzy:

  1. matujący, ale pozostawiający tłustawy film, sporo "matujących" podkładów ma to do siebie, a ja nawilżam i tak wcześniej twarz kremem, także wolałabym czysty mat w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed nałożeniem podkładu nakładam filtr, który też jest dość treściwy, dlatego pewnie ten podkład się u mnie nie sprawdza. Ale nie ma tego złego :) Przynajmniej mam pretekst do dalszych testów :)

      Usuń
  2. Ja posiadam inne podkłady z lirene i jestem całkiem z nich zadowolona :) Teraz biorę tylko te z pompką, nie chce mi się ich wyduszać z tubki. Co do szarlotki wygląda przyjemnie i smacznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też posiadałam wersję z pompką i chyba byłam bardziej zadowolona.
      A szarlotka faktycznie była pyszniutka- mocno cynamonowa, co ja akurat bardzo lubię :)

      Usuń
  3. Miałam ten podkład i również się u mnie nie sprawdził za dobrze, ale w sumie za takie pieniądze to naprawdę jest ok.

    Zapraszam do mnie na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liliana masz rację, przynajmniej nie szkoda mi wydanych pieniędzy na niego :)

      Usuń
  4. Nie lubię szarlotki:P

    Hmm skoro ten fluid aż tak dobrze nie matuje to pewnie by nie dał rady na mojej cerze- bardzo szybko zaczyna się świecić:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja niestety też, dlatego więcej go nie kupię :/
    A jakiego podkładu teraz używasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. a chciałam go właśnie kupicc ;/ a używałaś może matującego z mary kay, nad nim też się zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie miałam okazji używać żadnych kosmetyków z Mary Kay :(
      A patrzyłaś opinie na KWC?

      Usuń
  7. Szarlotka. no to narobiłaś mi ochoty na słodkie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa jestem co powiesz o kremie BB :) A ja dzisiaj zrobiłam ciasto marchewkowe pierwszy raz w życiu- niebo w gębie :))

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa tych kremów:-)

      Ciasto marchewkowe robię na każdą imprezę:-) Nie ma lepszego:-)

      Usuń
  9. A ja z kolei lubie ten podkład. Może i trzeba robić poprawki w ciagu dnia, ale za tak niską cenę (teraz w promocji w Rossmannie za 9,90zł) warto do kupić :) Obecnie też go posiadam, może jak sie skończy kupie sobie inny :)

    OdpowiedzUsuń

Please, make me smile and leave a comment :)