Zapraszam dzisiaj to obejrzenia moich nowych nabytków z BU, czyli biochemiaurody.com.
Wczoraj dostałam swoją pierwszą paczkę i jestem bardzo podekscytowana, dlatego porobiłam zdjęcia (mogą być troszkę niewyraźne) i szybko je tutaj pokazuję :)
1. Olej Tamanu Eko
Pierwsze wrażenia: śmierdzi niemiłosiernie! Jest to zapach Maggi i w dodatku ma nawet taki kolor. Nigdy nie spotkałam się z taką opinią na temat tego olejku dlatego byłam bardzo zaskoczona jak go otworzyłam i powąchałam. Ale czego się nie robi dla idealnej cery :) Mam nadzieję, że będzie skuteczny, tylko z tego powodu bede mogła znieść ten okropny zapach
2. Olejek myjący-drzewko herbaciane
Ten produkt natomiast pachnie jak maść Wick do smarowania przy przeziębieniach. Nie jest to jakiś nachalny zapach, da się wytrzymać . Olejek nie pieni się przy myciu, ale ładnie zmywa makijaż. Nie mogę zbyt dużo powiedzieć jeszcze na jego temat-wszystko przyjdzie z czasem :)
3. Puder bambusowy
Następnym razem zamówie puder bambusowy z jedwabiem. Ten jest troszkę tępy, podejrzewam, że ten z jedwabiem będzie się lepiej rozprowadzał. Puder ma postać białego, bezzapachowego proszku. Na razie nie powiem czy matuje bo za mało razy go użyłam (dopiero raz:))
4. Hydrolat oczarowy
Na temat tego produktu mogę się wypowiedzieć najmniej, nie pachnie prawie w ogóle. Jest to raczej bardzo delikatny, słabo wyczuwalny zapach. Ma postać białego płynu, bardziej wody.
Po dłuższym stosowaniu na pewno napiszę parę słów więcej na temat ich działania , a teraz mogę polecić filmik Agnieszki, która zrobiła zbiorczą recenzję na temat produktów z Biochemii Urody.
Aby go obejrzeć wystarczy kliknąć TUTAJ.
Pozdrawiam Kasiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Please, make me smile and leave a comment :)