Podczas jego poszukiwań natknęłam się natomiast na inny produkt tej firmy a mianowicie płyn micelarny. Jak do tej pory moim ulubieńcem w tej kategorii jest zdecydowanie płyn z Bourjois a zaraz potem płyn z Biedronki czyli BeBeauty. Czy znalazłam trzeciego ulubieńca?
Kilka słów o produkcie
Płyn ma lekką konsystencję, pozostawia skórę oczyszczoną, zdrową i zadbaną.
Zawiera specjalnie dobrane składniki aktywne:
- wyciąg z melisy regeneruje, łagodzi, uspokaja i odświeża. Przynosi ulgę zmęczonej skórze. Chroni ją przed działaniem wolnych rodników i promieni słonecznych,
- wyciąg z zielonej herbaty spowalnia efekt starzenia się skóry, pobudza jej mikro - krążenie, uelastycznia. Działa przeciw utleniająco, łagodząco, tonizująco. Chroni przed wolnymi rodnikami,
- prowitamina B5 działa leczniczo i łagodząco na podrażnioną skórę, wygładza i poprawia jej koloryt.
Skład
Aqua, Propylene Glycol, Sodium Cocoamphoacetate, Polysorbate 20, Camellia Sinensis Leaf Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Panthenol, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Glycerin, Parfum, Butylene Glycol, Disodium Edta, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3 - Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl, Methylpropional, Linalool, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene
Moja opinia
Po dobrym występie jego brata, miałam nadzieję, że i on mnie nie zawiedzie. Jednak muszę Wam powiedzieć, że raczej do niego nie wrócę.
Według mnie i moich oczu nie zmywa z nich dokładnie tuszu. Z cieniami radzi sobie nie najgorzej, ale tak jak powiedziałam tuszu nie domywa dokładnie. Nie używam wodoodpornych maskar więc nie wiem jak sytuacja wygląda z nimi, ale podejrzewam, że tak samo albo gorzej. W porównaniu do np. płynu z BeBeauty potrzeba dwa razy więcej czasu na zmycie makijażu oczu. Musimy użyć też troszkę więcej siły, przez co nasze oczy są mocniej tarte, co jak wiemy nie wpływa dobrze na ich kondycję. Należy również uważać, żeby płyn nie dostał się nam do spojówek bo potrafi szczypać.
Jeżeli chodzi o demakijaż twarzy uważam, że i na tym polu nie spisuje się dobrze. Nie oczyszcza mocno i dogłębnie, dlatego bałabym się zaufać tylko jemu. Pozostawia lekko klejącą warstwę na twarzy, która w moim przypadku się nie wchłania, więc jest to troszkę niekomfortowe.
Ze względu na słabe oczyszczanie zużywamy go więcej niż jakiegoś innego płynu, co nie wpływa pozytywnie na jego wydajność. Zapach ma przyjemny i delikatne, podobny do toniku.
Jeżeli chodzi o jego wylewanie na płatek, to jest odrobinę nieporęczne i czasami może nam się wylać go odrobinę za dużo.
Ja osobiście jestem na nie, ale nie przekreślam go zupełnie. Może akurat komuś innemu podpasuje. Na internecie krąży o nim wiele pozytywnych opinii :)
Jego cena to ok. 8-9 zł w Naturze, więc myślę, że nie jest jakaś wygórowana.
A jaki jest Wasz ulubiony płyn do zmywania makijażu? A może macie jakieś inne ciekawe sposoby? Podzielcie się :)
Pozdrawiam
nie znam tego produktu i póki co ciągle poszukuje ideału :)
OdpowiedzUsuńOn raczej ideałem nie jest :-)
UsuńJa ostatnio kupiłam ten tonik i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTonik tak, ale płyn niestety nie jest tak dobry.
Usuńdla mnie i moich mocnych makijaży by się nie nadawał
OdpowiedzUsuńZ cieniami radzi sobie całkiem nieźle. Największe trudności ma z tuszem do rzęs.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Muszę się zastanowić nad jego zakupem, a już byłam zdecydowana. :)
OdpowiedzUsuńNie każdemu musi pasować. Może u Ciebie się akurat sprawdzi :-)
Usuń