piątek, 26 kwietnia 2013

Kolorowo i wiosennie dzięki blogerskiej edycji lakierów do paznokci od Wibo...

... czyli słów kilka ode mnie na temat 3 dostępnych mi lakierów.

O tej kolekcji lakierów dowiedziałam się nie z blogów, a poprzez przypadkową wizytę w Rossmannie :) (niezły zapłon :))

Na początku kupiłam jeden kolor na przetestowanie, później drugi, później jeszcze trzeci... Na szczęście więcej już mnie nie kusiło :) Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do nowej formuły tych lakierów, ponieważ lubię żelowy efekt na paznokciach. Niestety według mnie żel przypomina tylko jeden kolor.
Każdy z niżej przedstawionych przeze mnie lakierów ma swoje charakterystyczne cechy.

Zacznijmy od pierwszego koloru, który kupiłam i był to lakier od Olessski, czyli Peaches and Cream.


Według mnie jest to najładniejszy kolor z całej kolekcji. Myślę, że będzie przepięknie wyglądał na opalonych stopach i dłoniach. Ciepła brzoskwinka pasująca do większości kreacji :) Na szczęście nie zawiera brokatowych drobinek. Jest mniej kremowa niż jej siostry, przez co najłatwiej się ją rozprowadza. Pędzelek jest taki jak lubię, czyli ani za duży ani za mały. Trwałość niestety nie poraża, ale mnie to nie przeszkadza, gdyż szybko zmieniam kolory na paznokciach :)

Drugi kolor jaki posiadam to  lakier Gosi w kolorze Blue Lake.




Według mnie ten lakier charakteryzuje się najlepszym efektem żelowym z tych, które ja posiadam. Tworzy piękną, błyszczącą tafle na paznokciach. W połączeniu z ciekawym smerfowym kolorem, nie sposób nie zauważyć go na paznokciach. Widać go było w moim oststanim Mobile Mixie, gdzie pokazywałam go w zestawieniu ze spodniami w takim samym kolorze :) Trwałość i pędzelek jak u kolegi wyżej. Natomiast ten egzemplarz według mnie ma bardziej kremową formułę, przez co trudniej się go nakłada przy skórkach (co z resztą widać :) )

I ostatnie moje słowo, a raczej kolor to egzemplarz od Siouxie w kolorze Mint Sorbet.


Niestety lakier ten nie ma żadnej pozytywnej cechy, która by go wyróżniała od pozostałych. Na plus mogę zaliczyć modny miętowy kolor dzięki któremu się na niego skusiłam. 
Lakier ten nakłada się strasznie. Do pełnego krycia potrzeba aż trzech warstw, które się bąbelkują. Kremowa konsystencja sprawia, że ciężko się go nakłada. Przy okazji przy zmywaniu drobinki, które ten lakier posiada emigrują po całej dłoni. Jestem zdecydowanie na nie. Dodatkowo schnie on najdłużej ze wszystkich wyżej wymienionych.

Jeżeli chodzi o wysychanie, to one wszystkie bardzo długo schną. Bez dodatkowego wysuszacza lub tak jak w moim przypadku odżywki nawierzchniowej się nie obejdzie.

Myślę, że warto zainwestować 6 zł, jeżeli chcemy pobawić się wiosennymi kolorami, ale musimy wziąć pod uwagę, że kupujemy lakiery niełatwe w obsłudze i utrzymaniu :)  



 A Wy skusiłyście się na blogerską kolekcję od Wibo? :)

Pozdrawiam, 
  

6 komentarzy:

  1. Wszystkie wyglądają bardzo ładnie na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie są troszke lepsze jakościowo.

      Usuń
  2. Uwielbiam te pastelowe kolory :) Cudownie prezentują się na paznokciach ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na opalonej skórze, myślę, że będą wyglądać jeszcze ładniej :)

      Usuń

Please, make me smile and leave a comment :)