środa, 2 stycznia 2013

Zamówienie z ZSK i niespodzianki z DM :)

Pisałam Wam w poście poświątecznym, że mam kilka dobrych rzeczy z niedostępnej u nas drogerii DM.
Dzisiaj chciałabym Wam je pokazać i jednocześnie połączyć post z zamówieniem na ZSK już jakiś czas temu. Będę kręcić własny tonik z kwasem migdałowym :)

Zacznijmy od ZSK. Oto co sobie zamówiłam:

1. Hydrolat różany-bułgarski
2. Potrójny kwas hialuronowy, organiczny olej konopny, organiczny olej z pestek dyni, naturalny olej z czarnuszki siewnej
3. Kwas migdałowy
4. Gratis, paski lakmusowe i mieszadełko :)

Jak wiadomo przy robieniu własnych kosmetyków potrzebna jest jak największa sterylność dlatego na dozie zamówiłam sobie spirytus o zapachu lawendy :)


Natomiast rodzinka z Niemiec pod choinkę podarowała mi:

Olejek pod prysznic Balea


Szampon i odżywka z amarantusem Alverde:


Intensywna odżywka Alverde morelowa-cytrynowa


Balea krem do stóp z mocznikiem


Olejek do ciała Alverde paczula i czarna porzeczka (niestety dowiedziałam się, że został wycofany :( )


Alverde kamuflaż w kremie


Krem do rąk Balea z olejkiem arganowym i masłem shea


Skoro tak się chwalę swoimi nowościami to pokażę Wam jeszcze moje listopadpwe pudełeczko Glossybox. Czemu tak późno? Stwierdziłam, że chyba nie lubię niespodzianek za 50zł. Wolę nie mieć niespodzianki ale przynajmniej wiem na co wydaję 50 zł :) Szczegółowe opisy produktów znajdziecie TU.



Uff to już wszystko :) Dotarłyście do końca? :) Mam co testować :)

Pozdrawiam,

5 komentarzy:

  1. Świetne zakupy i prezenty. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie mogę! I u Ciebie Balea! :) Tak mnie ostatnio strasznie kusi :))
    Świetne nowości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) niestety dobrze jest mieć jakies dojście bo polskie ceny powalają swoją wysokością :-(

      Usuń
  3. ta druga odżywka to raczej morela i cytryna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, chyba mnie coś przyćmiło jak to pisałam :)
      Już poprawione :)

      Usuń

Please, make me smile and leave a comment :)